W zamierzchłych czasach naszych pradawnych przodków, w epoce, o której ludzkość już dawno zapomniała, las zamieszkiwał Wielki Duch. Już sama obecność tej istoty błogosławiła wszystko życiem, obfitością i spokojem. Kiedy dany mu czas się wypełniał, Wielki Duch odchodził na zawsze. Jego miejsce zaś zajmował godny tego zaszczytu duch Bitoku, który stawał na straży leśnej harmonii.
Nawiązanie kulturowe
Nowe euro w pięknym wykonaniu
W grze Bitoku będziemy się starać zająć miejsce Wielkiego Ducha, który odchodzi ze swojego posterunku, a jego miejsce może zająć tylko wyjątkowy następca, który uzbiera najwięcej punktów zasług (PZ).
Bitoku to bardzo ładnie wykonana gra, która przedstawiana jest jako średnio-ciężkie euro, w której przyjdzie nam przejść wiele ścieżek, odkryć różne strategie oraz wiele sposobów na zdobywanie punktów zasług. Określiłbym ją jako gra strategiczna, prowokująca do myślenia dla średnio-zaawansowanych graczy, a wszystko to osadzone jest w magicznym lesie inspirowanym mitologią japońską.
Gra składa się z czterech rund, z których każda reprezentuje jeden rok. Każda runda podzielona jest na cztery fazy (cztery pory roku). Przez wszystkie fazy będziemy zdobywać punkty zasług, które będą reprezentowane znacznikiem na Ścieżce Duchów. Pod koniec fazy zimowej w czwartej rundzie następuje Wywyższenie - podczas którego przyjdzie nam podliczyć wszystkie zdobyte PZ-y i wyłonienie następcy Wielkiego Ducha.
Co w środku?
W środku standardowego, ale ciężkiego pudełka (30,2kg) znajdziemy masę rzeczy. Ponad 170 drewnianych znaczników, 14 wymiennych elementów planszy, które wsuwają się we wgłębienia w planszy - łącznie 565 elementów, które nie zawierają głównej planszy - no jest sporo tego wszystkiego.
Instrukcja
Trzeba wspomnieć o instrukcji. Po przeczytaniu, wydaje się dość wyluzowanej, ale trudnej instrukcji, miałem mętlik w głowie i pytanie: co ja właśnie przeczytałem? Niby zasady są proste, niby wszystko ok, ale wplecenie w instrukcji japońskich nazw duchów, nazw budynków oraz wszelakich stworzeń sprawia wrażenie, że do pierwszej rozgrywki potrzebna będzie jakaś ściąga, do której będziemy mieli wgląd podczas pierwszych rozgrywek - nie wspomnę o próbie wytłumaczenia tej gry - to może okazać się karkołomne. Bądź co bądź, można powiedzieć, że Bitoku po pierwszych kilku rundach jest… prosta! Uff :)
Rozgrywka
- zagranie karty Yōkai oraz wykonanie akcji przedstawionej na niej,
- użycie odblokowanej kości i wysłanie jej na odpowiednie pola na planszy, dające nam różne profity i możliwość obrania strategii,
- przeprawa przez Świętą Rzekę Kurirakugan - przeniesienie wyłożonej kostki na korespondujące pole, które najczęściej daje nam możliwość pozyskania kart oraz pozwoli nam ustalić kolejność w kolejnej rundzie,
- spasowanie.
Tryb Solo
Oczywiście znajdziemy tu możliwość rozegrania partii w trybie solo, który zaprojektowany został przez mistrza tego trybu: Davida Turczi. Rozgrywany jest on przeciwko hordzie Tengu. Tengu i jego sługusy próbują przejąć las i zepchnąć nas z drogi do stania się Wielkim Duchem. Rozgrywka w trybie solo może dać sporo frajdy i radochy, gdy gracz AI używa talii kart, aby umieścić swoich pracowników by stanąć na drodze do sukcesu. Istnieje nawet zmienny poziom trudności, aby wzmocnić lub osłabić sztuczną inteligencję. Największą wadą rozgrywki solo jest ogromna ilość komponentów potrzebnych do ustawienia, a my chcemy grać a nie rozkładać elementy na planszy! :)
Wariant we dwóch
Wrażenia
Podsumowując, rozgrywka w Bitoku jest bardzo pozytywna, kolorowa i dająca sporą satysfakcję z kręcenia wyników końcowych 100+. Z drugiej strony mam wrażenie, że po kilku pierwszych rozgrywkach efekt "wow" wywołany estetyką wykonania trochę gdzieś zanika a rozgrywka wydaje się podobna do poprzednich i w kółko wykonujemy to samo.
Niemniej jednak, jeśli macie w sobie żyłkę stratega, to ta gra na pewno przypadnie Wam do gustu, jeśli do tego jesteście fanami mangi/anime to powinniście mieć tę grę na swojej półce! Udanych rozgrywek - na pewno takie będą!